Dziś po obiedzie, po raz pierwszy w tym roku zawitaliśmy w niezwykłym miejscu, oddalonym od naszego domu tylko o 5 km. Hm... nic nie trzeba mówić. A ja nie mam nawet takiej potrzeby. Wystarczy światło późnego popołudnia lata w pełni. Zauważyłam tylko, że powoli stajemy się krajem południa Europy. Upały miejscami poczyniły swoje spustoszenie.
Amelia zabrała ze sobą atlas motyli, by na gorąco sprawdzać co to za gatunek przelatuje jej pod nosem :o) Ale dziś więcej było ważek... no i komary. Ostatnio one zawsze są. Wielkie klany, rody... mafia ;o)
Dear Dorota, the images are all so beautiful, but princess Amelia is the most beautiful one!!!!
ReplyDeleteShe looks so cute and sweet!
I am checking the information you asked about the basket!
Kisses!! Bela.
Yes, Bela. On Thursday I am leaving for my family on Warmia (North Poland). two weeks of holidays. On my return from vacation I will write the letter to you.
ReplyDeleteI thank you for the princess :o)
Beijocas!
Bajkowo....a właściwie rajsko...spokój bije z tych zdjęć taki, o którym teraz marzę....
ReplyDeleteI lov this title "secret garden".
ReplyDeleteAnd so cute girl!:)