Dear Dorota, how beautiful is your garden!!! It seems to me you live in the country side... I do live in the mountains outside the city! I have loved the post of the web, and the old pictures, are they from your family? lots of hugs, maria cecilia
Maria Cecilia, Bieszczady nearby, it`s a mountain land in Poland - gentle mountains, forested valleys with wolfskins, bear, deer, higher mountain pastures... mountain meadows... And old photographs... yes, it`s my family and I.
Dear, you live in heaven!!! So inspiring place and garden! Wish I could visit you some day! And wish you could visit me!!! Have the best weekend!!! Kiss dear Amelie for me!!! Bela.
Pięknie, jak w "Tajemniczym Ogrodzie". Lecą żurawie. ich klangor zawsze wywołuje u mnie smutek. Jak to, już? Jeszcze nie nacieszyłam się latem i już jesień? Jakoś smutno mi dzisiaj pozdrawiam serdecznie Maria z Pogórza Przemyskiego
Mario, czekałam tu na Ciebie. W zasadzie... jest jakieś miejsce w necie, gdzie mogę Cię odwiedzić?
W mijającym tygodniu byłam w Rybotyczach. Coś mam tam do zaprojektowania. A jak w gminie wspomniałam, że poznałam pewną Panią z... to sekretarz wiedział o kim mówię ;o) Ale nie martw się, wywiadu nie przeprowadziłam, o drogę jedynie pytałam, czy asfalt i tam będą wylewać, bo mnie zaskoczyły roboty na drodze do Fredropola i dalej. Ale nic z tego, jeszcze nie teraz. Źle - bo przejechać ciężko, dobrze - bo ludzi tamtędy kręci się mniej.
Żurawie leciały nad naszym domem we czwartek. Zdążyłam je sfotografować, ale były już bardzo daleko. Kiedy odlatują myślę: i tak wrócicie, i uśmiecham się.
Piękne pajęczyny!!! Jak naszyjniki z perłowej, jedwabnej nici.... i jesienna- moja ulubiona- melancholia...luuuubię :)
ReplyDeletei ja lubię... chociaż czasami tej melancholii zbyt wiele. I lato tak nagle zamieniło się w jesień...
ReplyDeleteDear Dorota, how beautiful is your garden!!! It seems to me you live in the country side... I do live in the mountains outside the city!
ReplyDeleteI have loved the post of the web, and the old pictures, are they from your family?
lots of hugs,
maria cecilia
Maria Cecilia, Bieszczady nearby, it`s a mountain land in Poland - gentle mountains, forested valleys with wolfskins, bear, deer, higher mountain pastures... mountain meadows...
ReplyDeleteAnd old photographs... yes, it`s my family and I.
:o)))
Dorota
hello..
ReplyDeletei never think that a spider web could be so beautiful ....
lovely post..
kisses from east java!
FOO5, thank you.
ReplyDeletePleasing words :o)
Dorota
Dear, you live in heaven!!! So inspiring place and garden! Wish I could visit you some day! And wish you could visit me!!!
ReplyDeleteHave the best weekend!!! Kiss dear Amelie for me!!! Bela.
Bela, yes... a huge ocean is dividing us, but always for me nicely, when you are on my blog.
ReplyDeleteDorota
Pięknie, jak w "Tajemniczym Ogrodzie".
ReplyDeleteLecą żurawie. ich klangor zawsze wywołuje u mnie smutek. Jak to, już? Jeszcze nie nacieszyłam się latem i już
jesień? Jakoś smutno mi dzisiaj
pozdrawiam serdecznie Maria z Pogórza Przemyskiego
Mario, czekałam tu na Ciebie. W zasadzie... jest jakieś miejsce w necie, gdzie mogę Cię odwiedzić?
ReplyDeleteW mijającym tygodniu byłam w Rybotyczach. Coś mam tam do zaprojektowania. A jak w gminie wspomniałam, że poznałam pewną Panią z... to sekretarz wiedział o kim mówię ;o) Ale nie martw się, wywiadu nie przeprowadziłam, o drogę jedynie pytałam, czy asfalt i tam będą wylewać, bo mnie zaskoczyły roboty na drodze do Fredropola i dalej. Ale nic z tego, jeszcze nie teraz. Źle - bo przejechać ciężko, dobrze - bo ludzi tamtędy kręci się mniej.
Żurawie leciały nad naszym domem we czwartek. Zdążyłam je sfotografować, ale były już bardzo daleko. Kiedy odlatują myślę: i tak wrócicie, i uśmiecham się.
Mario, najserdeczniej Cię pozdrawiam.
Przepiękna pajęczyna :-)
ReplyDeleteA ja gdzieś taką już widziałam ;o) W Twoim ogrodzie!
ReplyDelete