Jak się czuje "Jelewadzonka" Amelii? A tak... :o) Po raz pierwszy w swoim krótkim kocim życiu dziś hasał po ogrodzie w śniegu. I to jak, miesiąc po operacji. Przypomnę, że nie ma sprawnego stawu tylnej łapki. Złamana główka w stawie biodrowym została usunięta, a chodzi i skacze, co widać na załączonym obrazku dzięki mięśniozrostowi - mimo braku połączenia tylnej kończyny z resztą. Jeszcze troszkę kuleje, ale pewnie za jakiś czas to minie, jak mięsień będzie mocniejszy. I gdyby nie ta "łatka" nie byłoby śladu...
Great winter snow pics. And your cat LOVES the snow. (I didn't know cats liked to play in the snow. They don't like water! Ha.) I especially like that shot "leaping through the snow." Really great, Dorota. And judging from the snow on those berries, you got dumped on! Wow.
ReplyDeleteBoski rudzielec :)))
ReplyDeletewhite was the color's week,
ReplyDeleteDorotha these are wonderful!
brrrrrrr, thank you!!!
ale kocio!!! tylko miziać!!!
ReplyDeleteCiao Dorota, simply amazing cat & pics.
ReplyDeleteLove the juxtaposition of bright colors and snow.
Lovely winter post, though.
Un grande abbraccio.
Beautiful photos!!!
ReplyDeleteKisses and regards Dorota.
Dear Dorota
ReplyDeleteThank you for your comment on my blog.
I posted a comment for you. Please check :)
Cat is so cute! :)