Czesław Miłosz
Tak mało powiedziałem.
Krótkie dni.
Krótkie dni,
Krótkie noce,
Krótkie lata.
Tak mało powiedziałem,
Nie zdążyłem.
Serce moje zmęczyło się
Zachwytem,
Rozpaczą,
Gorliwością,
Nadzieją.
Paszcza lewiatana
Zamykała się na mnie.
Nagi leżałem na brzegach
Bezludnych wysp.
Porwał mnie w otchłań ze sobą
Biały wieloryb świata.
I teraz nie wiem
Co było prawdziwe.
lubie tutaj zagladac, do Twojego ogrodu i innych zakątków:)nie wiem jak Ty to robisz, ale Twoje zdjęcia sa tak bardzo sugestywne- czuć zapach łąki, temperaturę powietrza, chłód kamiennych murów...moja dusza odpoczywa jak tu zagladam:)
ReplyDeletepozdrowienia, serdeczności
Joanna
Nie znoszę Miłosza :( ...Reszta zgodna z powyższym komentarzem :).Szalom.
ReplyDeleteTe słowa mógłby wypowiedzieć mój przyjaciel... nie zdążył.
ReplyDeleteMiłosz jest mi obojętny, ale... ten wiersz całkiem do mnie trafił. Mogłaby to nawet być Kamieńska. A co do sugestii, to nie wiem. Jeśli tak się dzieje, być może podświadomie... Przeszukuję "świat" by odnaleźć skrawki wspomnień z dzieciństwa. Zagubione płomyki światła na chłodnym cieniu, bladoróżowe płatki piwonii, zapach pszczelego wosku... i kiedy przypadkiem odnajdę, kradnę w popłochu, jakby za chwilę wspomnienie miało mi umknąć... Wczoraj o mało rowerem nie wpadłam na rower Ami, bo zza zakrętu ukazał się ten zakątek.
ReplyDeleteSzalom Joanno.
Przepiękna seria pełna spokoju:)
ReplyDelete