Showing posts with label illustrations. Show all posts
Showing posts with label illustrations. Show all posts

25 March 2011

{ptaki dziwaki}




Odrobina kiczu dla równowagi między łazienką, łazienką, łazienką, łazienką, kuchnią, salą kominkową, łazienką, sypialnią, sypialnią... ;o) Może wcale nie odrobina ;o) Nieważne... ilustracje. I niech w końcu przestanie wiać, bo się przekręcę z bólu wszystkiego. Wiem, że wiosna na dobre zagości dopiero w maju, teraz może sobie popadać... i to przepowiadam tu ;o) Niechże się tylko uciszy!




22 February 2011

{rajskie ptaki}


Z czarnej chmury... złoty deszcz. Rudowłose, rozczochrane panienki w złotych sukienkach. Już jest lepiej, kontur wyraźnie stał się cieńszy, więcej precyzji. Nie było mnie przy tym jak malowała. Ale zauważam, że patrząc na obrazki dzieci jestem w stanie powiedzieć ile czasu, z jakim zaangażowaniem pracowały. Nasza nie chce czytać, lekcji odrabiać, na nic się zdają groźby, że wprowadzimy ZAKAZ RYSOWANIA, jeśli chęci do nauki nie będzie ;o) Ale... kto tego dopilnuje, skoro rodzice też w innym świecie, tak jak i ona. W szkole mówią do mnie uczniowie: proszę pani, proszę pani, co mam narysować? Narysuje mi pani? A gdyby tak potrząsnąć tą głową, by w niej poprzesuwały się wszystkie zaobserwowane zdarzenia, połączenia między nimi potworzyły, na pewno coś pięknego się z nich ułoży. Tylko... trzeba chcieć. Dzieciaki szukają gotowych rozwiązań, szczwane jak ten zajączek z bajki haitańskiej, który hienę przechytrzył... jak dorośli w końcu. Wszystko dla nich bez nich. Ech...




Claude Debussy - L'Après-midi d'un Faune











08 November 2010

drawer





proszę Cię Panie
w ten słotny czas
dotknij dłonią
pleców Anioła
zadaj pytanie
daj prztyczka w nos
i postaw przed nim
mąkę, jaja, miód
sypnij garść cynamonu
imbiru i goździków
każ czarować dłońmi
anielskie zastępy
by ich zapach wypełnił
zakamarki nieboskłonu
nie pozwolił zasnąć
nigdzie nie odchodzę
dojrzewam jak jabłko
które położyłeś na ławce


LinkWithin

Related Posts with Thumbnails