Showing posts with label Debussy. Show all posts
Showing posts with label Debussy. Show all posts

22 February 2011

{rajskie ptaki}


Z czarnej chmury... złoty deszcz. Rudowłose, rozczochrane panienki w złotych sukienkach. Już jest lepiej, kontur wyraźnie stał się cieńszy, więcej precyzji. Nie było mnie przy tym jak malowała. Ale zauważam, że patrząc na obrazki dzieci jestem w stanie powiedzieć ile czasu, z jakim zaangażowaniem pracowały. Nasza nie chce czytać, lekcji odrabiać, na nic się zdają groźby, że wprowadzimy ZAKAZ RYSOWANIA, jeśli chęci do nauki nie będzie ;o) Ale... kto tego dopilnuje, skoro rodzice też w innym świecie, tak jak i ona. W szkole mówią do mnie uczniowie: proszę pani, proszę pani, co mam narysować? Narysuje mi pani? A gdyby tak potrząsnąć tą głową, by w niej poprzesuwały się wszystkie zaobserwowane zdarzenia, połączenia między nimi potworzyły, na pewno coś pięknego się z nich ułoży. Tylko... trzeba chcieć. Dzieciaki szukają gotowych rozwiązań, szczwane jak ten zajączek z bajki haitańskiej, który hienę przechytrzył... jak dorośli w końcu. Wszystko dla nich bez nich. Ech...




Claude Debussy - L'Après-midi d'un Faune











LinkWithin

Related Posts with Thumbnails