Tak blisko za kamiennym murem zaczarowany świat. Płonie na bieli oczar wirginijski. Cisza... tylko sójki uwijają się między konarami. Sikorki przywołują wiosnę. Na górze w jednym rogu biały dworek Piotra Michałowskiego, w dzisiejszym, ciepłym wnętrzu kolekcje chrząszczy, ciem, motyli... plastry pni... drewniane, skrzypiące schody na pięterko. Gdybym nie była kim jestem, chciałabym tu pracować. Wymarzone miejsce dla czujących inaczej.
Latem tak tu było...
...