Coraz bliżej do wiosny, do Świąt Wielkanocnych... Chodziły mi po głowie od dłuższego czasu, aż w końcu zakupiłam akrylowy lakier w sprayu w kolorze chromu, kawałeczek dekoracyjnej taśmy z koralikami do firan i zasłon, resztę miałam. Jeden wieczór, jedno popołudnie przy Amelii odrabiającej z bólem lekcje i są. Lepsze byłyby gęsie wydmuszki, ale skąd ja je wezmę. A teraz wracam do pracy. Do zobaczenia wkrótce :o)