Showing posts with label Jónsi. Show all posts
Showing posts with label Jónsi. Show all posts

30 January 2011

catch a ray of sunshine











To był bardzo pracowity tydzień, ani chwili dla siebie, jedynie dziś udało mi się znaleźć pół godziny, by złapać zachodzące słońce. Weekendu nie było i z tego co widzę, nie będzie przez kolejne trzy tygodnie. Łapię światło tylko do zdjęć i nie narzekam na jego brak. Ale chyba jestem uprzywilejowana, bo tworząc w wirtualnej przestrzeni jestem w stanie uwierzyć we wszystko, co się tam znajduje... np. w światło letniego dnia wpadające do wnętrza przez okna. Chciałoby się napisać o ludziach... o tym co potrafią wymyślić, jak zniszczyć jeden drugiego, ale... po co. Hm... to nie ma najmniejszego sensu. Może tylko zaapeluję w przestrzeń... szanujmy pracę innych ludzi. I zastanówmy się, czy sami zrobilibyśmy to, czego oczekujemy od innych. Co damy od siebie temu komuś. Często nie ma z naszej strony nawet słowa "dziękuję". Hm... A tak ogólnie - jest dobrze.




LinkWithin

Related Posts with Thumbnails