06 June 2011

dziennik ogrodowy




Ogród o poranku wygląda zdecydowanie najciekawiej. I chyba w tej chwili nie ma innego miejsca, gdzie chciałabym być. Tylko tu mogę odpocząć od "ludzi". A bardzo, bardzo tego potrzebuję.












Pan Jelewadzonka przechadzający się "własnymi drogami" czyli po zasianej grządce.















4 comments:

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails